piątek, 9 października 2009

Rozmowa z ks. prof. Tadeuszem Ślipko o KARZE ŚMIERCI

W książce „Kara śmierci z teologicznego i filozoficznego punktu widzenia”, napisał Ksiądz Profesor, że «kara śmierci stanowi wydarzenia tchnące zbyt głębokim dramatyzmem, aby nie weszła w krąg moralnego nauczania Kościoła od samych początków jego istnienia». Dlaczego tak jest?

Ks. prof. dr hab. Tadeusz Ślipko
: Sedno zawartej w tym pytaniu kwestii kryje się w ideowej treści pojęcia śmierci. Śmierć stanowi bowiem nieuchronny finał życiowego dramatu każdego człowieka. Chociaż polega na zniszczeniu jego w czasie i przestrzeni bytującego życia, to jednak w tym samym momencie zapoczątkowaniem nowego, wiecznego i nieodwracalnego już trybu wiecznej egzystencji. Wiadomo wszakże z nauki Kościoła, że nowy już ostateczny egzystencjalny stan człowieka w świadomościowej pośmiertnej sferze przybiera postać bądź pełni szczęścia, bądź grozy potępienia. Zależy to od ostatecznej determinacji woli człowieka czy w sferze swej świadomej działalności opowiedział się on po stronie dobra moralnego, czy też zła. Wiadomo zaś z danych objawionego nam słowa Bożego, że ta właśnie sfera obiektywnego porządku moralnego, w jego zaś ramach prawna instytucja kary śmierci poddana jest nauczycielskiej i sakramentalnej aktywności Kościoła Chrystusowego. Pośrednim tego potwierdzeniem są słowa św. Pawła zawarte w Liście do Rzymian (13,2). Mówiąc w nim o uprawnieniach władzy państwowej Apostoł stwierdza, że „nie na próżno nosi miecz.” Zgodnie z ogólnie wśród egzegetów przyjętą opinią w tym właśnie zdaniu zawiera się potwierdzenie uprawnienia władzy państwowej do stosowania sankcji karnej nawet w postaci wyroków orzekających wykonanie kary śmierci.


czwartek, 1 października 2009

Lewica niesie śmierć

Podczas, gdy Kościół Katolicki obchodzi rok duszpasterski pod hasłem „Otoczmy troską życie”, lewica w najlepsze kontynuuje swoją propagandę, której nie można określić inaczej, jak „Otoczmy kultem śmierć”. I tak, gdy w polskich miastach dla ratowania noworodków coraz liczniej otwierane są „Okna życia”, w tym samym czasie feministki coraz głośniej krzyczą o prawie do zabijania nienarodzonych dzieci. Gdy inicjatorzy antyaborcyjnej wystawy „Wybierz życie” chcą uwrażliwić ludzkie sumienia na tragedię, jaką jest mord na nienarodzonych, najbardziej bezbronnych – w tym samym czasie owa wystawa staje się ofiarą lewicowego wandalizmu, czy to na „Przystanku Woodstock”, czy w Bielsku-Białej. Gdy w Sejmie pojawia się projekt Komitetu Inicjatywy „Contra in vitro” - lewicujący parlament odrzuca go już w pierwszym czytaniu.

I oto kontynuując swą życiową misję „Otoczmy kultem śmierć” lewica zaprasza do Polski gościa zza oceanu, który staje dumnie przed obywatelami i mówi: narkotyki dla każdego!